Archiwum październik 2003


paź 29 2003 cicha prośba o normalność
Komentarze: 1

tak, masz racje, nie ma tej osoby, ale w ten sposob jej nie
znajdzesz we mnie...zeby nasz zwiazek wogole byl Ty tez musisz
byc taki jak kiedys, ale bez spogladania sie jaka ja jestem.
Kiedys potrafiles starac sie o mnie, a teraz czuje jakbys juz
nie maial ochoty..moze nie masz. jak juz napisalam wczesniej, to
Ty niepozwoliles mi sie usmiechac i wiec to Ty powinienes znowu
o mnie zabiegac...Alek, kiedys potrafiles. Moze jestem dziwnie
wychowana, ale uwazam ,ze to Ty powinienes sie o mnie
starac....moze keidys bedzie tak, ze bede dla Ciebie calym
swiatem i takim malym skarbem, ktory nosisz w sercu...przy
sobie. Chcialabym zeby tak bylo, zebys byl ze mna szczesliwy i
zebys chcial byc ze mna szczesliwy......mam nadzieje, ze kiedys
tak bedzie....


Zasatanawiam sie czy zwyczajnie nie jestes zmeczony mna i gdzies
w glebi duszy nie pragniesz spokoju i bycia samemu. Moze mecze
Cie juz swoja osoba i lepiej byloby gdybym zniknela z Twojego
życia. Moze mialbys czas zeby wszystko dokladnie poukladac,
uporzadkowac.

A dzisiaj? to jest dal mnie szczególny dzien. jests wolnym
czlowiekiem...wlasciwie teraz powinny pojawiac sie nasze
marzenia a nie w tedy.... jak to jest, masz jeszcze jakies
marzenia??
tak chcialam, zebys byl przy mnie, zebysmy mogli byc
normalni....normalnie sie zachowywyac jak kazda para
zakochanych ludzi...


to ze byles zonaty, na codzien nie stanowilo dla mnie zadnego
problemu, ale jak mielismy jechac na zakupy do marketu, czy na
spacer....jak ja sie wtedy czulam? jakbym popelniala
przestepstwo, zawsze zanim mnie pocalowales patrzyles czy nikt
nie patrzy, prawie przez rok nie calowales mnie w miejscach
publicznych, nie przytulales, starales sie byc moim kumplem...

wiesz co jest najgorsze? ze mam swiadomosc, ze Ty czules
dokladnie to samo!!! ale najbardziej bolala mnie to ze nie
potrafiles o tym mowic, dlaczego tak zadko sie otwierasz? nie
pozwalasz mi siebie poznac - to jest przyczyna dlaczego nie
chcialam Cie wpuscic do mojego swiata...jak moge w tak intymne
miejsce wpuszczac kogos, kogo nie znam...

moze ja mam niepokolei w glowie, ale to co dla Ciebie jest nie
waznie, dla mnie odgrywa bardzo wazna role...

najbardziej boli to ze automatycznie sama sie od Ciebie izoluje,
jednoczesnie kochajac Cie i pragnac Twojego ciepla...


juz nie jest tak samo i nigdy nie bedzie, ale prosze Cie postarajmy sie zeby bylo nam ze sobo cudownie a nie tak jak do tej pory...prosze niech nasze spotkania nie beda juz dla Ciebie powinnoscia....

 

wysluchujaca_ciszy : :
paź 24 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

 

wysluchujaca_ciszy : :
paź 23 2003 i się zaczęło
Komentarze: 2

nie wiem jak mam sie za to zabrać, ale postaram się żeby każdemu cieszyło się oczko jak tu do mnie trafi

Daleś dzieki, Siuń trzymaj za mnie kciuki

wysluchujaca_ciszy : :